„Głosują na byle co, a i tak ktoś inny za to zapłaci”: Javier Milei ostro skrytykował opozycję za głosowania w Kongresie.

Podczas przemówienia z okazji 141. rocznicy powstania Giełdy Papierów Wartościowych w Rosario prezydent Javier Milei po raz kolejny skrytykował Kongres Narodowy, który niedawno zatwierdził i bronił różnych inicjatyw, które „ zwiększą wydatki publiczne i wygenerują deficyt budżetowy ”. „ Uważają, że to śmieszne głosować na jakąkolwiek głupotę, a potem jakiś idiota ma za to zapłacić w ciągu dwóch lat ” – powiedział prezydent.
W piątek wieczorem prezydent przemawiał na ważnym wydarzeniu, świętując swoje wyniki gospodarcze, i zapewnił, że „ inflacja skończy się do połowy 2026 roku ”. Prezydent pojawił się publicznie po trudnym tygodniu dla rządu, który rozpoczął się od dotkliwych porażek w Kongresie . Izba Deputowanych odrzuciła prezydenckie weto w sprawie sytuacji nadzwyczajnej dla osób niepełnosprawnych, a Senat zatwierdził ustawę o sytuacji nadzwyczajnej dla dzieci, która ma finansować Garrahan. Do tego doszedł skandal, który wybuchł w ostatnich godzinach w związku z domniemanym procederem korupcyjnym, w który zaangażowani byli doradcy i urzędnicy.
Mimo to prezydent unikał wspominania o kontrowersjach i skupił się na swojej administracji. Przemówienie miało techniczny ton, ale nadal krytykował kirchneryzm za jego politykę gospodarczą. „ Nie poradziliśmy sobie dobrze z keynesizmem; nikt nie radzi sobie dobrze z tym modelem. Jest on użyteczny tylko dla populistycznych polityków, demagogów i rozrzutników ” – oświadczył.
Milei spolaryzowała opozycję, obwiniając niskie oprocentowanie za „ ryzyko Kuki ”, termin, który przypisała swojemu ministrowi deregulacji i transformacji państwa, Federico Sturzeneggerowi . Stwierdziła również, że kirchneryzm będzie próbował manipulować wynikami wyborów parlamentarnych w Buenos Aires.
„ Będą reprezentować pułap wyborczy, głosując inną kartą i wykorzystując cały aparat do oszustw, wystawiając symbolicznych kandydatów ” – powiedział, porównując to do swojej prognozy dotyczącej wyborów krajowych. „W październiku burmistrzowie nie będą odgrywać tej samej roli i będą zatwierdzać administrację krajową” – zauważył.
W porównaniu z poprzednią rocznicą powstania Giełdy Papierów Wartościowych w Rosario, Milei spotkało się z mniej ciepłym przyjęciem, podsycanym niezadowoleniem gubernatorów z braku finansowania prowincji i zaległych funduszy. Na wydarzeniu przemawiał również gubernator Santa Fe, Maximiliano Pullaro , który podkreślił: „ Dzisiaj w Argentynie potrzebujemy głosów w Kongresie, a nie weta ”.
elintransigente